W Sandomierzu dochodzi do brutalnego morderstwa. Śledztwo prowadzi prokurator Teodor Szacki (Robert Więckiewicz), przy pomocy oficera policji (Jerzy Trela) oraz miejscowej pani prokurator (Magdalena Walach).
Muszę zaznaczyć, że nie czytałam wcześniej książkowego pierwowzoru. Tak więc mamy tajemnicę, wiarę(niewiarę) w legendy, rytualne morderstwo, surowego pana prokuratora. Wszystko pięknie, ładnie, osobiście do końca nie wiedziałam, kto jest sprawcą... No może wątek z Klarą (Aleksandra Hamkało) mało potrzebny. Dialogi świetnie skrojone, a cytat "To jest Polska, za coś musieli ją nienawidzić", czy metaforę o żółci na długo zapamiętam ;) Są jak na kryminał/thriller przystało zwroty akcji, niejednoznaczne sytuacje etc, etc. Dodatkowo świetnie ukazane są relacje prokurator-policja.
Bardzo za grę trzeba pochwalić przede wszystkim Krzysztofa Pieczyńskiego. Jego rola to istny majstersztyk. Przez to rola Więckiewicza jako surowego pana prokuratora blednie, ale i tak również jak zawsze pozytywnie. Jerzy Trela oczywiście z klasą, na plus również epizod Arkadiusza Jakubika. Kobiet w filmie prawie nie ma, jak już to role epizodyczne. Walach zagrała poprawnie i dalej nie jestem zbytnią fanką gry Aleksandry Hamkało, zwłaszcza w scenach "wyrażam emocje".
Strona wizualna prezentuje się bardzo dobrze, zdjęcia również. Ciekawa czołówka oraz pasująca klimatycznie muzyka Abela Korzeniowskiego.
Jeśli ktoś chce pójść do kina na kino gatunkowe i obejrzeć interesujący kryminał to z całego serca polecam. Produkcja ta zawiera wszystko to, co oczekuje się od kryminału. O tyle mile się to ogląda, że aktorstwo jest na wysokim poziomie. Oczywiście jak zastrzegłam na początku jest to opinia czysto filmowa, książki niestety nie czytałam.
Next Film nieźle sobie poczyna, najpierw "Bogowie", teraz "Ziarno prawdy". Z zaciekawieniem będę oczekiwać ich kolejnych produkcji.
premiera: 30 stycznia 2015
reżyseria: Borys Lankosz
scenariusz: Borys Lankosz, Zygmunt Miłoszewski
zdjęcia: Łukasz Bielan
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz