środa, 31 lipca 2013

Recenzja: Gorący towar/ The Heat

(Możliwe spojlery!!!)

Można rzec w końcu!  Na rynku pojawił się film kumpelski (policyjny) w odmianie żeńskiej. O partnerach policyjnych było już mowa nie raz ( ostatnie End of Watch, Zabójcza broń, Showtime, Gliniarz z Beverly Hills itd). Reżyser "Druhen" przedstawił nam obraz dwóch kobiet pracujących w zdominowanych przez mężczyzn zawodzie. Sara (Sandra Bullock) jest agentką FBI, której marzy się awans, z kolei Shannon (Melissa McCarthy) pragnie oczyścić ulice Bostonu z jak największej liczby złoczyńców, w swój oryginalny, ale w miarę skuteczny sposób.

Każda z bohaterek jest inna. Pierwsza bardzo ambitna, poprawna politycznie, wszechwiedząca, skuteczna, lubiąca wygrywać, natomiast nielubiana przez kolegów.  Druga nie dba o siebie, jest wulgarna, mówi prosto z mostu o tym co myśli, bezkompromisowa i lubiąca działać sama, często bez zastanowienia, z pogwałceniem wszelakich procedur. Te dwie panie będą musiały współpracować, gdyż zakończenie tejże sprawy leży w interesie obydwu: jedna otrzyma awans, druga uratuje brata i innych mieszkańców Bostonu przed niebezpieczną osobą. 

Podczas tej współpracy nasze bohaterki wiele się od siebie nauczą. Sara zacznie lepiej wyrażać swoje emocje, zrozumie, że nie zawsze procedur da się przestrzegać w obronie sprawiedliwości, a Melissa zauważy, że spontaniczność nie zawsze popłaca. Jednak najważniejsze, że zyskają w tej drugiej siostrę, której nigdy żadna z nich nie miała i pod wpływem siebie nawzajem zmieniają własne życia. 

Melissę, którą znam od czasu Kochanych kłopotów bardzo lubię oglądać. Zauważyłam, że coraz częściej jest obsadzana w wyrazistych, niepoprawnych politycznie rolach, a realizacja wychodzi jej znakomicie. Z kolei Sandra jak zwykle zyskuje sympatię widzów, kolejna jej udana produkcja. Obydwie aktorski stworzyły zgrany zespół, widać między nimi partnerską chemię. 

Drugoplanowe postacie to też często istne smaczki. Albinos jako detektyw w wydziale narkotykowym i jego potyczki słowne z Shannon są rewelacyjne, Rajos i jego ucieczka przed Shannon, czy problemy Sary z jej kolegami z pracy. Sceny te są ciekawym i uzupełniającym się dodatkiem który w ciekawy sposób scala całą produkcję. 

Może i oczekiwałam odrobię więcej od Gorącego towaru, to i tak się nie zawiodłam. Co prawda trochę szkoda, że nie było więcej komicznych scen, ale ogólnie cała fabuła została dobrze przemyślana. Jest to dobry krok w zmianie podejścia w Hollywood do filmów o tematyce kobiecej. Nie musi to być koniecznie komedia romantyczna, a konkretne dzieło, nieoprawne politycznie oraz  z pazurem. 

MOJA OCENA: 8/10

Pozdrawiam!

poniedziałek, 29 lipca 2013

Co warto wiedzieć w: PONIEDZIAŁEK 29 lipca

Hej,
dzisiaj porcja wiadomości dotycząca ubiegłego weekendu. 

1. Wolverine z najgorszym otwarciem z serii  X-Men w USA. Z kolei w 100 krajach (na 101) wylądował na 1 miejscu w zestawieniu kupionych biletów (przegrał tylko w Argentynie). 

2. Czwarty Gliniarz z Beverly Hills coraz bliżej realizacji. Wybrano właśnie scenarzystów, wiadomo, że w głównej roli wystąpi Eddie Murphy

3. Stacja NBC szykuje 4-odcinkowy miniserial Dziecko Rosemary. 

4. Zaprezentowano zwiastun do nowej ekranizacji Romea i Julii. (Pisałam o tej produkcji w ostatniej notce). 
5. W sobotę miałam w końcu okazję zobaczyć Gorący towar. Na dniach opublikuję recenzję. 

Miłego dnia! 

piątek, 26 lipca 2013

Co warto wiedzieć w: PIĄTEK- 26 lipca

Witam,
kolejny cykl wpisów będzie dotyczył nowości filmowych. Będę je opisywała w każdy piątek (dot. piątku), poniedziałek (zestawienie całego weekendu) oraz w czwartki (od poniedziałku do czwartku). 

1. Do sieci wypłynął kolejny zwiastun GRAWITACJI. Jak dla mnie nawet ciekawszy, niż ten wczorajszy. 

2. James McAvoy zagra Victora Frankensteina, w nowej produkcji Frankenstein, na podstawie powieści Mary Shelley. W postać Igora wcieli się, zgodnie z wcześniejszymi informacjami Daniel Radcliffe. 
Kibicuję James'owi od dawna, a książkę Mary Shelley też chętnie przeczytałam, Mam nadzieję, że to będzie dobra ekranizacja. A swoją drogą Daniel wybiera coś często mroczne filmy. 

3. Filmweb.pl ogłosił, że powstaje remake "Efektu motyla". Natomiast amerykańskie źródła powołujące się na Variety podają, że powstanie reboot, nie remake. (Reboot, odwołuje się do tematyki, ale nie jest kontynuacją, wprowadza tylko znaną postać bądź wątek.) Reboot wydaje się być bardziej realnym pomysłem, zwłaszcza, że nie minęła dekada od pierwotnej wersji. 

4. Brytyjczycy, Włosi oraz Szwajcarzy zabrali się za kolejną ekranizację "Romea i Julii". W sieci zadebiutował właśnie plakat do tej produkcji. To dobry pomysł, że powstaje kolejny film o tej historii?
(źródło: comingsoon.net)

5. W Polskich kinach debiutują dzisiaj: Wolverine, RED 2, Obecność, Książę nie z tej bajki. 
Oczywiście oprócz Wolverine, zachęcam Was do horroru Obecność, świetne recenzje i oceny widzów. 
6. Najważniejsza informacja dnia dla mnie i wszystkich fanów "Hobbita". Dzisiaj zakończono zdjęcia. Tym samym zacznie się postprodukcja. Nam, fanom pozostaje tylko czekać na efekty ich pracy. 
(źródło: facebook Peter Jackson).

Udanego weekendu wszystkim :)

czwartek, 25 lipca 2013

Trailery 19-25 lipca

Witam, 
raz w tygodniu będę opisywała Wam premiery trailerów minionego tygodnia. Oceniać będę sam zwiastun (w skali od 5 do 0)  oraz to czy całokształt (zwiastun, fabuła, obsada etc.) zachęcają mnie do pójścia do kina, czy też poczekam na DVD, nie chcę oglądać, nie interesuje mnie

Premiera 19 lipca
ADWOKAT/The Counselor 
Premiera Polska: 15 listopada 2013
Reżyseria: Ridley Scott
Gatunek: Kryminał/thriller 
Streszczenie fabuły: Znany adwokat ze wszystkich sił chce się wyplątać z narkotykowego biznesu, gdyż myślał, że to będzie jednorazowa sprawa. 

Zwiastun: 4/5 
Film: zachęca do pójścia do kina 

Jeśli ktoś lubi kryminały (tak jak ja) to myślę, że całość jak najbardziej zachęca do kupienia biletu. Dobry reżyser, świetna obsada(!), po zwiastunie zapowiada się dobry kryminał.

Premiera 21 lipca 

IGRZYSKA ŚMIERCI: W PIERŚCIENIU OGNIA
Premiera Polska 22 listopada
Gatunek: Akcja/Thriller

Tego filmu nie trzeba nikomu przedstawiać. Słyszał o nim każdy, prawie każdy oglądał. Ja należę do mniejszości, która jedynki nie widziała, ale po zobaczeniu tego zwiastuna, stwierdziłam, że muszę nadrobić zaległości.

Zwiastun: 4/5
Film: zachęca do pójścia do kina (ja niestety raczej się nie pójdę, muszę najpierw zobaczyć jedynkę)
Premiera 22 lipca

BLUE JASMINE
Premiera Polska: 23 sierpnia 2013
Reżyser: Woody Allen
Gatunek: Dramat
Streszczenie fabuły: Gospodyni domowa przechodzi kryzys i przenosi się do swojej siostry.

Zwiastun: 4,5/5 
Film: zachęca do pójścia do kina
W końcu Woody Allen powraca do USA, co prawda nie do NY, ale zawsze. Jego europejskie filmy średnio mi się podobały, więc z wielką ciekawością czekam na ten film. 


Premiera 24 lipca

GRAWITACJA/Gravity
Premiera Polska: 11 października 2013
Gatunek: thriller/ sci-fi
Streszczenie fabuły: Para astronautów przeżywa poważną katastrofę kosmiczną.

Zwiastun: 3,5/5
Film: zachęca do pójścia do kina/poczekam na DVD (ciągle się waham)

Zwiastun nie jest zły, lubię aktorów, którzy grają pierwszoplanowe role (Bullock, Clooney), może się wybiorę.


47 RONINÓW/47 Ronin
premiera Polska: 10 stycznia 2014
Gatunek: Dramat/akcja
Streszczenie fabuły: Film opowiada o znanej akcji samurajów z XVIII wieku.

Zwiastun: 1,5/5
Film: nie chcę oglądać

Nie pasuje mi forma i efekty specjalne do tego typu filmów (możliwe, że w tym względzie jestem konserwatywna). Nawet Keanu tu nie pomoże...

 
SINGLE SHOT
brak określonej premiery
gatunek: dramat/thriller 
streszczenie fabuły: Pewien kłusownik zamiast zwierzęcia zabija młodą kobietę Jednak jego problemy zaczną się dopiero, gdy odnajdzie walizkę z pieniędzmi. 

Zwiastun: 3/5
Film: poczekam na DVD
Może to być ciekawy film, na wieczorny domowy seans. Poza tym nie ma polskiej premiery (póki co)... 

Co sądzicie o tych filmach? Jakie są wasze odczucia? Zapraszam do dyskusji.
Pozdrawiam :)

środa, 24 lipca 2013

Co łączy Wałęsę z Mandelą?

Witam,
dzisiaj chcę Wam przybliżać dwa filmy, które będą miały premierę pod koniec tego roku.
Są to filmy szczególne tematycznie, gdyż opowiadają o symbolach XX wieku. W praktycznie w tym samym czasie w Polsce ukaże się film "Wałęsa. Człowiek z nadziei", natomiast w USA "Mandela. Long Walk to Freedom". 

Co te filmy łączy a co dzieli.

Przede wszystkim oba filmy opowiadają o znanych postaciach XX wieku, które stały się symbolami walki o wolność w swoich krajach. Mandeli nikomu nie trzeba przedstawiać. Również Wałęsę kojarzy cały świat, większość obcokrajowców, oprócz Jana Pawła II wymienia go jako znanego Polaka. Zbiegiem okoliczności jest również data premiery, kręcone i wypuszczone do dystrybucji są w podobnym czasie. 

Oczywiście w Polsce, większe zainteresowanie jest filmem  "Wałęsa", jest to postać nam współczesna, dotyczy historii, sprzed jeszcze niewielu lat. I jak to z filmami o historii najnowszej, będzie miał dużo zwolenników, jak i również przeciwników. Dla mnie, jako osoby urodzonej na przełomie zmiany ustroju będzie to film neutralny, będę na niego patrzyła bez żadnych wygórowanych oczekiwań, nie będę doszukiwała się kontrowersji. 

Również różnica w obydwu filmach jest taka, że w "Mandeli" mało znani aktorzy, reżyser również nieobyty z wysokobudżetowymi produkcjami (Brytyjczyk, l. 44, znany z "Kochanic króla"). Myślę, że to plus dla tej produkcji, żadnych gwiazd, które mogłyby rozpraszać uwagę widzów, świeża twarz, nada postaci Mandeli lepszy odbiór (nie będziemy patrzeć na aktora jako na niego, tylko będziemy skupiali się na jego grze). Z kolei polska produkcja to kumulacja znanych nazwisk (Wajda, Więckiewicz, Grochowska itp.). Jednakże w przypadku rodzimego kina (mając na uwadze wcześniejsze polskie produkcje w ogóle) możliwe, że dobre, ugruntowane nazwiska dadzą nam gwarancję na chociażby przyzwoity film (wolę nie zapeszać, ale mam przeczucie, że będzie to co najmniej dobry film). Wajda to marka sama w sobie, może i zdarzają mu się słabsze filmy (jak każdemu), ale i tak trzyma zawsze co najmniej przyzwoity poziom. Wybiera do swoich produkcji, sprawdzonych, dobrych aktorów. Również jego nazwisko, oprócz oczywiście samego bohatera filmu, będzie przykuwać znacznie większą uwagę zagranicznych dystrybutorów. Będzie to ogromna szansa, aby obcokrajowcy mogli jeszcze bardziej zapoznać się z drogą Polski do wolności.

Zobaczcie zwiastuny, które umieszczę poniżej. Możliwe, że obydwie produkcje Was zainteresują. Ja planuję wybrać się do kina na obie ( o ile będzie Polska premiera Mandeli, póki co nie ma takiej informacji, trzymajcie kciuki, żeby jednak polska premiera się odbyła:) ) Jeśli taka sztuka mi się uda, napiszę recenzję krzyżową o tych dwóch, dobrze zapowiadających się filmach. 


MANDELA. LONG WALK TO FREEDOM 
Premiera USA 29 listopada 2013r.
WAŁĘSA. CZŁOWIEK Z NADZIEI
Premiera w Polsce 4 października 2013r.
Miłego dnia :)

sobota, 20 lipca 2013

Zbliżające się premiery: Jake Gyllenhaal

Witam,
Ci co mnie znają wiedzą, Ci co mnie nie znają zaraz się dowiedzą, że jednym z moich ulubionych aktorów od bardzo dawna jest Jake Gyllenhaal. Widziałam z nim praktycznie każdy film od 1999 roku [poza Księciem Persji, nie wiem czemu nie mogę się przełamać, może ten wpis zmieni moje nastawienie]. Dzisiaj nie będę Wam przybliżała jego biografii, oceniać filmów, w których grał [planuje to zrobić w innym czasie], lecz chcę przedstawić Wam zbliżające się jego nowe projekty. 

Ale zanim przejdę do krótkiego zestawienia, chcę Wam pokazać filmik na którym Jake wymawia prawidłowo swoje nazwisko[rodowe nazwisko arystokratycznej, szwedzkiej rodziny, z której wywodzi się jego ojciec] :) Za 3. razem się nauczyłam i teraz szpanuje, wiedząc jak powinno się je mówić :D

Prisoners- polski tytuł Labirynt ;) 
4 października 2013 POLSKA, 19 września 2013 USA

Jest to kryminał, w którym Jake gra jedną z pierwszoplanowych ról, detektywa Loki'ego, który prowadzi dochodzenie w sprawie zaginięcia dwóch małych dziewczynek. W rolach rodziców bardzo dobrzy i lubiani aktorzy (Hugh Jackman&Maria Bello oraz Viola Davis&Terrence Howard). Natomiast w roli jednego z podejrzanych, znany aktor młodego pokolenia Paul Dano. Obsada bardzo interesująca, a zwiastun również ciekawy. Mimo, że historii podobnych było wiele liczę, że ten film zapadnie pozytywnie w mej pamięci. 
***

An Enemy- brak polskiego tytułu
póki co brak sprecyzowanej daty premiery, lecz film jest już w fazie postprodukcji. 

Co wiemy o tym projekcie, jest to adaptacja książki o polskim tytule "Podwojenie" [osobiście nie słyszałam wcześniej o tej pozycji]. 
Pewien mężczyzna, rozwodnik i nauczyciel historii, jest znudzony życiem. Sam o sobie mówi, że cierpi na depresję, że nauczanie jest marszem w miejscu, że nie pamięta, dlaczego się ożenił, i że woli nie pamiętać, dlaczego się rozwiódł. (źródło: kultura.onet.pl)
Jake gra właśnie tego rozwodnika, a jego filmowymi żonami są: Melanie Laurent(znana z "Bękartów wojny") oraz Sarah Gordon("Cosmopolis".  Hm, niekonwencjonalne, zobaczymy co z tego wyjdzie i czy będzie  w ogóle polska premiera. 

PONADTO:
--> Miał zagrać w wysokobudżetowej i bardzo gwiazdorsko obsadzonej produkcji Disneya pt.: "Into the woods", lecz wybrał niezależną produkcję "Nightcrawler", w której zagra cwaniaczka, który zostaje wciągnięty w życie dziennikarzy śledczych (cokolwiek to znaczy). Premiera zapowiedziana na 2014 rok. 

--> Jego kandydatura jest rozważana przy filmie "Everest". Jego konkurentami do pierwszoplanowej roli są: Josh Brolin, John Hawkes,  Jason Clark. Trzymam kciuki! ;)
Film opowie o tragicznych wydarzeniach z 1996 roku. W tym czasie wspinaczki na Mount Everest zaczynają być traktowane jako atrakcja turystyczna dla bogaczy. Na początku maja w drogę na szczyt wyruszyły trzy niezależne wyprawy. Niestety nadciągnęła gwałtowna śnieżyca, w wyniku której osiem osób zmarło. W ciągu całego 1996 roku zginęło w sumie 15 osób; do tej pory jest to najtragiczniejszy rok w historii wspinaczek na tę górę.  (źródło: filmweb.pl)
 Co sądzicie o tych propozycjach, któraś Was zaciekawiła?

Czekam również na propozycję jakich wpisów oczekujecie, o czym z chęcią byście poczytali. Pozdrawiam. 



czwartek, 18 lipca 2013

Oscary szklanego ekranu, czyli Emmy 2013.

Pierwsza moja myśl, kiedy przeczytałam listę nominowanych, był fakt ile jeszcze seriali mam do nadrobienia... Downton Abbey, House of Cards, Współczesna rodzina to tylko nieliczne tytuły, które muszę koniecznie zobaczyć.

A teraz kwestia samych nominacji. :)


AKTOR W SERIALU DRAMATYCZNYM
 Bryan Cranston - "Breaking Bad" 
Hugh Bonneville - "Downton Abbey"
Damian Lewis - "Homeland"
Kevin Spacey - "House Of Cards"
Jon Hamm - "Mad Men"
Jeff Daniels - "Newsroom"

Ciekawa kategoria i szczerze nie wiadomo, kogo wskaże Akademia. Czyżby po raz drugi Damian Lewis? Konkurentów ma dużo, praktycznie każdy może wygrać. Przy ogłaszaniu nominacji najwięcej owacji było przy Kevinie Spacey i Jeff'ie Daniels'ie, zobaczymy czy to był wyznacznik wygranej czy tylko mieli na widowni największe wsparcie...

AKTORKA W SERIALU DRAMATYCZNYM
Vera Farmiga - "Bates Motel"
Michelle Dockery - "Downton Abbey"
Claire Danes - "Homeland"
Robin Wright - "House Of Cards"
Elisabeth Moss - "Mad Men"
Connie Britton - "Nashville"
Kerry Washington - "Skandal"

Tu podobnie ciężki wybór, widownia najwięcej emocji okazała Robin Wright (kiedyś Penn, swoją drogą zawsze kibicowałam temu małżeństwu, a teraz się nie dziwie, że nie chciała jego nazwiska... :D) oraz Kerry Washington. Szczerze ta druga nominacja kompletnie mnie zdziwiła, nie jest to najlepsza rola, możliwe, że odcina kupony za rewelacyjne Django notabene film...  Obstawiam walkę między zeszłoroczną zwyciężczynią Claire Danes, Robin Wright i Verą Farmiga. 

AKTOR W SERIALU KOMEDIOWYM
Jason Bateman - "Bogaci bankruci"
Jim Parsons - "Teoria wielkiego podrywu"
Matt LeBlanc - "Odcinki"
Don Cheadle - "Kłamstwa na sprzedaż"
Louis C.K. - "Louie"
Alec Baldwin - "Rockefeller Plaza 30"

Tej kategorii nie będę komentować, z racji, iż nie widziałam większości tych seriali, uświadomiłam sobie właśnie, że częściej oglądam produkcje dramatyczne... :)

AKTORKA W SERIALU KOMEDIOWYM
Laura Dern - "Iluminacja"
Lena Dunham - "Dziewczyny"
Edie Falco - "Siostra Jackie"
Amy Poehler - "Parks And Recreation"
Tina Fey - "Rockefeller Plaza 30"
Julia Louis-Dreyfus - "Figurantka"

Jak wyżej, z tym, że bardzo kibicuję Julii Louis-Dreyfus za świetną rolę w Veep. 

SERIAL KOMEDIOWY
"Teoria wielkiego podrywu"
"Dziewczyny"
"Louie"
"Współczesna rodzina"
"Rockefeller Plaza 30"
"Figurantka"

Podobnie :)

SERIAL DRAMATYCZNY
"Breaking Bad"
"Downton Abbey"
"Gra o tron"
"Homeland"
"House of Cards"
"Mad Men"

W niepisanej, najważniejszej kategorii nie ma niespodzianek. I na dzień dzisiejszy ciężko wskazać zwycięzcę. Intuicja mi mówi, że wygra Gra o tron bądź Homeland. W wrześniu przekonamy się czy miałam rację. Niespodzianką pozytywną jest House of Cards, serial, który wprowadził nową jakość, mianowicie jest to serial internetowy z niesamowitą obsadą, budżetem i fabułą. Miło będzie, jeśli otrzyma statuetkę. 

 Resztę nominacji możecie przeczytać tutaj: http://www.emmys.tv/awards/65th-primetime-emmy-awards

Polecam również zapoznanie się z nominowanymi mini-serialami, często są świetne i warte poświęconego im czasu. 

A Wy jakie macie typy? Interesujecie się tymi nagrodami?

Pozdrawiam. 

wtorek, 16 lipca 2013

Recenzja: POKŁOSIE

Witam Was wszystkich :)
Dzisiaj zamieszczę recenzję filmu "Pokłosie" Pasikowskiego. Jestem szczególnie ciekawa waszej opinii, gdyż tę recenzję napisałam już jakiś czas temu, ale nie ujrzała ona do dzisiaj światła dziennego. 

POLSKIE PIEKIEŁKO
Pasikowski, znany z mocnego kina po raz kolejny wywołuje burzę w polskiej społeczności. Jego najnowsze dzieło wzbudza bardzo skrajne emocje, od zachwytu po pogardę. Jedni chwalą go za odwagę i wzięcie na warsztat bardzo potrzebnego tematu dla Polaków, inni z kolei widzą w nim propagandzistę o zabarwieniach antypolskich. Jedno jest pewne, cel został osiągnięty-obraz wyzwala emocje, gdyż jak to kiedyś usłyszałam: "lepsza jest nienawiść od obojętności".
"Pokłosie" to początkowo niewinna historia. Jeden z Kalinów przyjeżdża z USA
w odwiedziny do brata i ojcowizny. Jednak już po przylocie Franciszek (Ireneusz Czop) dostrzega, że w jego małej ojczyźnie dzieje się źle, a najbardziej obrywa się jego młodszemu bratu Józkowi (Maciej Stuhr). Przyczynkiem do zamieszania i nagonki stają się żydowskie płyty nagrobne, które Józek wykopuje z całej okolicy i przenosi, ku niezadowoleniu reszty społeczeństwa na swoje pole, aby oddać im należny szacunek i stworzyć prowizoryczny cmentarz. Okazuje się, że filmowe "Żydki"[taką nazwą bohaterowie posługują się w rozmowach między sobą, intencją autora recenzji nie jest obraza nikogo] wpędzają go w nie lada kłopoty i ostracyzm, a na dodatek zostawia go żona i wyjeżdża z dziećmi szukać szczęścia za Ocean. Mimo napiętej atmosfery młodszy Kalina dąży do zrealizowania swojego celu. Mimo, iż początkowo Franek nie chce mu pomóc, to ostatecznie on jako jedyny będzie wierzył w idee tego przedsięwzięcia.
Reżyser nie boi się bezkompromisowych wątków, pokazuje pełną brutalność ludzi i często zaściankową mentalność. W filmie wyczuć klimat westernu, dramatu czy też kryminału. Mimo, ze film z każdą minutą odkrywa coraz bardziej wstydliwe piętno przeszłości, to dla mnie jest to bardziej historia uniwersalna, z pewnością nie mająca na calu wytknięcia Polakom, że podczas wojny zachowywali się niehonorowo. Jest to bardziej historia pokazująca jak jedno zdarzenie może rzutować na następne pokolenia, jak jesteśmy w stanie zmienić swoje morale przy nacisku dużej grupy, oraz jak zaściankowość może zniszczyć drugiego człowieka.
Premiera filmu pokazuje jak alergicznie podchodzimy do pokazywania nas, Polaków w złym świetle. Wszyscy bez wyjątku możemy być dumny z naszych przodków, lecz nie wolno nam zapominać, że na tym pięknym pomniku jest kilka dużych rys, których jako społeczeństwo mamy obowiązek negować i nigdy więcej do takich sytuacji doprowadzać.Pasikowski przez 7 lat próbował zrealizować "Pokłosie" nie mogąc znaleźć sponsorów. Na pewno pozytywnie wpłynęło to na Macieja Stuhra, przez ten czas wydoroślał i mógł być bardziej wiarygodny jako małorolny chłop, choć jego postura i tak zostawiała wiele do życzenia. Czop z kolei stworzył świetną kreację, chyba najlepszą w jego dotychczasowej karierze. Na plus również reszta obsady, na czele z Masztalerzem i Radziwiłowiczem.
"Pokłosie" to dzieło bezkompromisowe i przybliżające jeden z tematów tabu naszego społeczeństwa. Jest to dzieło smaczne, choć może faktycznie końcówka odrobinę za mistyczna, jednak wpisująca się w całokształt poprowadzonej fabuły.

poniedziałek, 15 lipca 2013

Recenzja serialu THE FOLLOWING: Ile jesteś w stanie znieść dla drugiej osoby?

The Following jest to jedna z najnowszych produkcji spod szyldu stacji FOX. Pierwszy odcinek wyemitowano 21 stycznia 2013 r., trwając w sumie przez 15 odcinków (dostał drugą serię, premiera przewidziana na 2014 rok). 

(źródło: filmweb.pl)
Jest to kryminał z wątkami dramatu oraz thrilleru. Opowiada o poecie(James Purefoy), który zafascynowany poezją Poe, z zimną krwią zabija młode dziewczyny...  Zostaje schwytany przez agenta FBI Ryana Hardy'ego (Kevin Bacon), który po tej sprawie odchodzi z agencji. Mija 7 lat, a Joe poprzez podstęp ucieka z więzienia. Jego celem jest zabawa z Ryanem, załatwienie niedokończonych spraw, zemsta na żonie oraz napisanie książki, która będzie odzwierciedleniem jego działań. Po pewnym czasie okazje się, że Joe zorganizował coś w rodzaju sekty, której wyznawcy są w stanie oddać własne życie, aby tylko Joe zrealizował swój chory plan. Czy FBI i Ryanowi uda się powstrzymać Joe?

Przyznaję, serial nie wciągnął mnie od razu, lecz z czasem coraz bardziej zaczął mnie interesować. Ciekawa byłam jak potoczą się losy bohaterów, czy Joe zostanie ukarany, czy też uda mu się zrealizować to co zamierzył. Aktorsko jest bardzo dobrze, Bacon i Purefoy grają wyśmienicie i dobrze odgrywają swoich bohaterów. Drugoplanowe role też się bronią. Jeśli chodzi o samą fabułę, to niestety czasem są duże niedociągnięcia[ nie chce robić spojlerów], ale w sumie jako kryminał trzyma poziom, mimo tych potknięć. Każda postać coś wnosi, możemy kibicować dobrym, złym życzyć jak najgorzej, dużo zwrotów akcji. 
Oczywiście niech Was słabsze momenty nie odstraszają, sama miałam mały kryzys w oglądaniu w połowie sezonu, nie mogłam zrozumieć scenarzystów, że tak poprowadzili fabułę i wprowadzili zbędne wątki... Lecz później znowu serial nabiera tempa i ostatni odcinek kończy się z wieloma znakami zapytania.

Oglądając można się zastanowić ile jest w stanie poświęcić drugi człowiek dla idei innej osoby. Mamy tu przedstawione osoby, które bezgranicznie podporządkowują się drugiej, zafascynowane autorytetem(?) oraz książką, którą traktują niczym biblię dla morderców... Niewinna fascynacja przemienia się w niebezpieczny kult i stwarza realne zagrożenie dla zwykłych, niewinnych obywateli. Każdy chce zaimponować swojemu guru, nie bacząc na konsekwencje. Podczas oglądania trzeba również postawić sobie pytanie, czy Joe jest szczery wobec tych osób, czy tylko wykorzystuje ich dla swoich celów.

Zachęcam do zapoznania się z tym serialem, jedna z lepszych propozycji roku 2013. Jeśli lubicie kryminały, to jest duża szansa, że ta produkcja się Wam spodoba :)

niedziela, 14 lipca 2013

Najdziwniejsze polskie tłumaczenia seriali i filmów.

Witam Was po długiej przerwie. Wracam z blogiem na innej platformie, mam nadzieję, że szczęśliwszej dla mnie :)

Tak więc dzisiaj poruszę temat, który nurtuje mnie od dawna. Dlaczego tłumaczy polskich dystrybutorów filmowych często zbyt mocno ponosi fantazja i zbyt drastycznie zmieniają ducha tytułu konkretnego serialu/filmu. Pragną przejść do historii najdziwniejszego tłumaczenia ever? Niestety nie znam ich prawdziwych pobudek (wielka szkoda...), ale  przynajmniej mamy dodatkowy temat, który możemy poruszyć, często przy naszym ulubionym serialu/filmu. Aż dziwne, że tak sławne Game of Thrones przetłumaczono jako Gra o tron :). Choć trzeba oddać sprawiedliwość, iż napłynęła nowa moda do Polski i od jakiegoś czasu owe (dziwne?)  ingerencje zdarzają się coraz rzadziej. 

Tak więc przedstawię Wam poniżej moje subiektywne zestawienie top 5 najdziwniejszych/najśmieszniejszych tłumaczeń tytułów seriali oraz filmów. Opieram się tylko o te produkcje, które sama oglądałam.  Tak więc rozpoczynamy zabawę :).

Top 5 seriali

5. miejsce- One Tree Hill jako Pogoda na miłość
Gdzie pagórek ma coś wspólnego z pogodą i to na miłość, nie wiem.  Ale serial ten doczekał się aż 9 sezonów i wielu fanów w Polsce. Można go było oglądać na TVN Siedem, sama widziałam z kilka odcinków. 

4. miejsce- What I Like About You jako Siostrzyczki
Ok, mamy dwie siostry, więc w sumie nie jest to taki naciągany tytuł... W jednej z głównych  ról była gwiazda 90210. 

3. miejsce - Married... with Children jako Świat według Bundych
O pierwotnej nazwie dowiedziałam się dopiero kilka lat temu, ale pamiętam jak namiętnie to jako małe dziecko oglądałam na Polsacie. Więc w sumie sukces tłumaczy osiągnięty :D

2. miejsce - Gilmore Girls jako Kochane kłopoty
Kolejny serial, który emitowała stacja TVN siedem, uwielbiałam ten serial, ale tytuł taki sobie... 

1. miejsce- Drop Dead Diva jako Jej Szerokość Afrodyta 
Chyba nie widziałam w historii gorszego, dziwniejszego, nieoddającego sytuacji tytułu ??

top 5 filmy (3 filmy obejrzane ostatnio, a dwa to już klasyki)

5. miejsce- White House Down jako Świat w płomieniach
Świeżynka kinowa, z której tytułu wynika, że jak atakujesz Biały Dom, atakujesz cały Świat :)

4. miejsce- He's just not into you jako Kobiety pragną bardziej
Bez komentarza.

3. miejsce- End of watch jako Bogowie ulicy
Ciekawe :)

2. miejsce- 10 thing i hate about you jako Zakochana złośnica
To już klasyka. 

1. miejsce- Die hard jako Szklana pułapka
Jeszcze pierwsza część filmu jakoś mogła ujść, ale kolejne :D 

A jakie są Wasze typy? 

Pozdrawiam :)