poniedziałek, 17 listopada 2014

Zbrodnie na dwóch krańcach Polski, czyli recenzja Watahy i Zbrodni.

WATAHA

Teren Bieszczad to od 10 lat granica UE, więc nie dziwne, że jest to bardzo strategiczne miejsce. Serial opowiada o losach tamtejszej Służby Granicznej, która musi się zmagać na służbie z wieloma niebezpieczeństwami. Głównym bohaterem staje się kpt. Wiktor Rebrow (pasujący do tej roli Leszek Lichota), który jako jedyny przeżył zamach bombowy na jedną ze strażnic SG. Prokurator (Aleksandra Popławska) prowadząca śledztwo stara się rozwikłać, kto może stać za tym niespodziewanym atakiem. 

[źródło tumblr.com]

Miniserial HBO rozkręca się bardzo powoli. Po pierwszych dwóch odcinkach nie było źle, ale czegoś brakowało. Na szczęście kolejne dwa epizody to potężna dawka wydarzeń i zwrotów akcji. Tempo serialu i tajemnica sprawiają, że tak naprawdę nie wiadomo, kto jest w tej sprawie czysty. I kto w co gra. Z kolei ostatni odcinek początkowo mnie rozczarował. Niemniej zakończenie bardzo mi się podobało. Z jednej strony odkryto wiele kart, ale do ostatecznie do finalnego rozdania nie doszło. Jest wiele niedomówień, niedokończonych spraw. Mi taki obrót sprawy się podoba. 
Czytałam, że twórcy mają jednak pomysł na 2. sezon, więc piłka jest po stronie HBO. Mam nadzieje, że jeśli zdecydują się na 2. serię, będzie ona równie tajemnicza i nie zabiją klimatu jedynki. Bo czasami lepiej zostawić lekki niedosyt, niż się przejeść...

Aktorsko jest bardzo dobrze. Ciężko kogokolwiek wyróżnić, gdyż każdy wykonał kawał roboty. Ciekawie jest też przedstawiona pani Prokurator. Irytująca, ale z drugiej strony potrafi zaskoczyć widza. Do tego rewelacyjne ujęcia Bieszczad, czego chcieć więcej. Co prawda na samej pracy SG Wataha nie skupia się zbyt dobrze, ale trzeba przyznać, że jest to porządny sensacyjny serial. 

serial sensacyjny, 6 odcinków
reżyseria: Michał Gazda, Kasia Adamik, Marek Lechki
obsada: Leszek Lichota, Bartłomiej Topa, Aleksandra Popławska, Andrzej Zieliński, Dagmara Bąk, Magdalena Popławska, Marian Dziędziel, Jacek Lenartowicz i in. 

Ocena [8/10]
***

ZBRODNIA

Z kolei w produkcji AXN przedstawiono losy komisarza Tomasza Nowińskiego (Wojciech Zieliński), który dostaje sprawę morderstwa na Helu. Jako, że zbliża się sezon wakacyjny "góra" chce szybkiego rozwikłania sprawy.


W przeciwieństwie do Watahy, miniserial AXN rozkręca się od samego początku. Dwa odcinki są naprawdę ciekawe, wciągają widza. Niestety finał, poza ciekawym rozwiązaniem zagadki pozostawia wiele do życzenia. Dodatkowo bardzo schematycznie i jakby na siłę wplątano tutaj nikomu niepotrzebny wątek romansowy. Nudził bardzo i był dla mnie bardzo niewiarygodny. A szkoda, bo ten serial pod początku miał bardzo duży potencjał. Dodatkowo zachowanie postaci granej przez Magdalenę Boczarską po tym jak opuszcza przyjęcie na cześć teściów dziwne i mało logiczne. 

Aktorsko nie jest źle, ale też szału nie ma. Jest interesująca zagadka, początkowo klimat, ale niestety finałowy odcinek bardzo rozczarowuje. Tak więc w przeciwieństwie do Watahy, Zbrodnia na początku odkryła wszystkie interesujące wątki, a później próbowano zapchać resztę czasu antenowego. A szkoda, gdyż wydawało się, że będzie to naprawdę frapująca historia. Ale nawet dla samej historii zbrodni warto zobaczyć tę produkcję. 
Na marginesie irytowały też przy długie reklamy, ale to już nie wina twórców ;)

ocena [6,5/10]

serial kryminalny, 3 odcinki
reżyseria: Grzegorz Zgliński
obsada: Wojciech Zieliński, Magdalena Boczarska, Joanna Kulig, Dorota Kolak, Radosław Pazura, Małgorzata Rożniatowska i in. 

środa, 22 października 2014

Moje guilty pleasure, czyli zestawienie filmów widzianych co najmniej 5 razy.

Na pomysł dzisiejszego wpisu wpadłam wczoraj dzięki filmowi "Szklana pułapka", który wczoraj leciał na jednym z telewizyjnych kanałów. A to wszystko, przez to, iż mimo tego, że powyższy film widziałam wiele razy, to chętnie go w całości (wytrzymując dłuugie reklamy!) wczoraj zobaczyłam. Co jest o tyle dziwne, że ja z reguły dany film oglądam tylko raz, bardzo rzadko po długim czasie drugi. Po pierwsze przez głód poznawania nowych produkcji, po drugie często wiedząc co będzie dalej nadzwyczajnie w świecie się nudzę. Ale sięgając pamięcią są filmy, które przełamują tę zasadę. Są po prostu tak genialnie zrobione, że w jakiś magiczny sposób działają na mnie i za każdym razem świetnie się bawię i z pasją oglądam. 

Kolejność przypadkowa.


ZGON NA POGRZEBIE (2007)
(źródło tumblr.com)
Uwielbiam brytyjskie kino, a zwłaszcza ich czarne komedie. A ta jest rewelacyjna! Widziałam ją tyle razy, że aż strach :D
Warto zerknąć na amerykański odpowiednik? 

ROCKY (1990)


Oj oglądało się z tatą w latach 90. Później też wracałam.

KSIĄŻĘ W NOWYM JORKU (1988)
(źródło tumblr.com)
Kolejna produkcja z dzieciństwa. Ogromny sentyment ;)

ANIA Z ZIELONEGO WZGÓRZA (1985)
(tumblr.com)
Jestem przeogromną fanką całej serii o Ani. Czytałam kilka razy. Widziałam chyba jeszcze więcej. Pamiętam jak przez jakiś czas na Polsacie i TV4 leciały filmy o Ani raz do roku w niedzielny poranek. Ten płacz, kiedy zaspałam... 

KOMEDIA MAŁŻEŃSKA (1993)

Ten film z kolei z mamą oglądam.

DZIENNIK BRIDGET JONES (2001)
(tumblr.com)
Również jestem miłośniczką książek. Pierwszą część filmu uwielbiam. Reene rewelacyjna w tej roli. Aż przykro, że ma teraz problemy. 

KEVIN SAM W DOMU (1990)



Kevin musiał się tu znaleźć. Przecież bez niego nie ma prawdziwych świąt ;) 

KOGEL-MOGEL (1988)

Naprawdę świetna polska komedia. 

SZKLANA PUŁAPKA (1988)
(tumblr.com)
Szkoda, że kolejne części to już nie to. Zwłaszcza ta najnowsza...

GWIEZDNE WOJNY CZĘŚĆ IV NOWA NADZIEJA (1977)
(tumblr.com)
Z całej serii uwielbiam właśnie tę część. Widziałam najwięcej razy.  Mimo, że ze mnie taka fanka, to dwójki nigdy w całości nie oglądałam. 
WŁADCA PIERŚCIENI (2001)

Przynajmniej raz w roku robię sobie maraton. 

ARMAGEDDON (1998)
Pamiętam jak kuzyn wypożyczył kasetę i całą grupą oglądaliśmy. Cóż, chyba mam słabość do Bruce'a ;) To chyba pierwszy film w którym widziałam Bena. I od tego czasu uważam go za sympatycznego człowieka, później jako dobrego reżysera :D

PULP FICTION (1994)
(tumblr.com)
Co tu dużo pisać. Kultowa produkcja. Jules najlepszy! ;) 

TO WŁAŚNIE MIŁOŚĆ (2003)
Ciepła opowieść na zimne wieczory. 

A Wy jakie filmy non stop oglądacie? ;) 

sobota, 18 października 2014

Recenzja filmu: "Ida" (2013 r.) Na szara rzeczywistość

(źródło tumblr.com)
Film przenosi nas w lata 60 XX wieku. Opowiada historię dwóch kobiet, które muszą zmierzyć się z swoją przeszłością. Każda z nich z prawdą radzi sobie na swój sposób. Jedna jest aż przerażająco spokojna, druga żyje w świecie alkoholu, papierosów i przygodnego seksu. 

(źródło tumblr.com)
Cóż mogę powiedzieć, zauroczyłam się tą produkcją. Po pierwsze za świetny intymny, klimat. Ta kameralność, surowość powstała dzięki bardzo przemyślanym zdjęciom. Plenery świetnie dobrane, które idealnie komponowały się z fabułą. Po drugie za rewelacyjne wręcz aktorstwo. Agata Kulesza w roli Wandy mistrzostwo świata. Jej każda wypowiedź, mimika jest aż do bólu przemyślana. Agata Trzebuchowska choć grała pierwszoplanową postać, musi się pogodzić z faktem, że to jej starsza koleżanka ukradła cały film. Jednakże trzeba przyznać, że również zagrała interesująco. Cichą postać też bardzo trudno zagrać. Dawid Ogrodnik jak zwykle czarował na ekranie (zwłaszcza prawdziwą grą na saksofonie altowym). Drugoplanowe postacie również z pomysłem dobrane. Świetne sceny w klasztorze. Po trzecie za to, że film jest czarno-biały. Jestem wręcz pewna, że gdyby był zrobiony w kolorze straciłby swój niepowtarzalny urok i czar.

(źródło tumblr.com)
Bałam się, że końcowe sceny zmierzą w stronę banału. Całe szczęście tak się nie stało. Tematyka filmu trudna, gdyż dotykała losu Żydów podczas II wojny światowej. Lecz ten wątek był chyba (ja to tak odebrałam) tłem do rozważań na temat życia, tego co dał nam los i co z tym zrobimy. Czy jesteśmy w stanie żyć po tym co nam się przytrafiło, zmierzyć się z przeszłością, czy jesteśmy w stanie kierować naszym życiem, czy jednak przeszłość rzutuje na nasze teraźniejsze wybory. 
Również na co warto zwrócić uwagę, to to, że twórcy bardzo dobrze oddali tamte czasy. Ubiory, muzyka, atmosfera. Tak więc "Ida" to wizualny i aktorski majstersztyk. 

P.S. Nawet, jeśli Agata Kulesza nie dostanie żadnej nominacji, to nie znaczy, że nie zagrała lepiej od tych aktorek, które będą walczyć o nagrody. Po wtóre bardzo cieszy mnie, że w końcu w Polsce powstaje coraz więcej filmów, w którym kobiety mają dużo do powiedzenia i przede wszystkim do zagrania ! ;)
ocena 8,5/10 

reżyseria- Paweł Pawlikowski
gatunek- dramat
premiera- 25 października 2013 r.