poniedziałek, 25 sierpnia 2014

Seriale ze szczyptą sentymentu

Dzisiaj tak jak obiecałam wcześniej  zestawienie seriali, do których czuję spory sentyment i często z chęcią do nich wracam ;)Nie zawsze są to moje ulubione produkcje czy ocenione na 10. Większość oglądałam w dzieciństwie i wczesnej młodości :D Niekiedy wspominam je z nostalgią bądź z uśmiechem na ustach. 

JA SIĘ ZASTRZELĘ (1997-2003)

Swego czasu oglądałam to po szkole chyba na tv4. 

JORDAN (2001-2007)
Oj szybko biegłam na autobus po szkole w liceum, żeby nie przegapić żadnego odcinka. Transmitowało to wtedy FOXlife. Ostatnio skończyłam ponownie oglądać całe 6 sezonów. 

COLUMBO (1968-2008) 
Z mamą zawsze oglądałyśmy i licytowałyśmy się kto to zrobił ;)

JANE EYRE (2006)
Swego czasu książkę przeczytałam w jeden dzień. Długo czekałam na ciekawą ekranizację i jak się pojawiła pamiętam jak wszystkich męczyłam, żeby DVD sprowadzić z Wielkiej Brytanii. 

ALLY MCBEAL (1997-2002)
Gdyby wymazać ostatni sezon z pamięci byłby to jeden z moich ulubionych seriali ever. Rok temu odświeżyłam sobie 4 sezony ;)

DOM (1980-2000)
Do tej produkcji mam ogromny sentyment, ta muzyka, Ci aktorzy. Zwłaszcza pierwsze odcinki. Do tego powiedzonka Henia Lermaszewskiego :)

GOTOWE NA WSZYSTKO (2004-2012)
Bywało różnie, ale bardzo lubiłam oglądać ten serial. 

SIÓDME NIEBO (1996-2007)
Niedziela rano, TVP1, kakao i oglądanie. Widziałam tylko kilka pierwszych sezonów.

ZAGUBIENI (2004-2010)
Mówcie co chcecie, ale od LOST nastąpiła nowa era seriali.

KOCHANE KŁOPOTY (2000-2007)
Szkoda, że ostatni sezon tak dziwnie się skończył, ale chyba faktycznie formuła się wyczerpała, a szkoda. Chyba oglądałam na TVNsiedem.

PÓŁNOC POŁUDNIE (2004)
Mija już 10 lat, od kiedy Richard mnie zauroczył swoją grą :)

ŻAR TROPIKÓW (1991-1993)
Ehh, pomyśleć jaka mała byłam, gdy to z tatą oglądałam. 

'ALLO 'ALLO! (1982-1992)
Kto tego nie oglądał ;) 

DOKTOR QUINN (1993-1998)
W niedzielne późne popołudnie z wypiekami na twarzy się oglądało...

BUFFY:POSTRACH WAMPIRÓW (1997-2003)
Oj oglądało się, zwłaszcza dla Angela. Późniejszy spin-off aż tak mi się nie podobał. 

M*A*S*H (1972-1983)
W dzieciństwie namiętnie to oglądałam.

Muszę tu jeszcze wspomnieć o CZARODZIEJCE Z KSIĘŻYCA oraz DRAGON BALL, bo jak nie patrzeć jestem to pokolenie ;) 
Dodatkowo muszę się przyznać, że ostatnio oglądałam jeden odcinek ZBUNTOWANEGO ANIOŁA, którego swego czasu oglądałam, jako jedną z nielicznych telenowel. Dorzucę do tego grona kolumbijską BRZYDULĘ. :D 

A jak wygląda Wasza lista? Coś mamy wspólnego? ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz